Producent wyposażenia łazienek redukuje zatrudnienie w swoich czterech oddziałach w Wałbrzychu, Opocznie, Krasnystawie i Kielcach.
O tym, że w Cersanicie trwa wygaszanie produkcji na przełomie roku informowała Gazeta Wyborcza. „Z naszych informacji wynika, że w zakładzie trwa wygaszanie pieca do wyrobu produktów. Pod koniec 2022 r. do Powiatowego Urzędu Pracy wpłynęło zawiadomienie, że firma planuje zwolnienia grupowe. Chodzi o 230 pracowników z takich oddziałów jak Wałbrzych, Opoczno, Krasnystaw, Kielce. W sumie to około 6 procent całej załogi, czyli 3515 osób” — pisała gazeta.
Cersanit zwalnia po pożarze i wojnie
Regionalny dla okolic Krasnystawu (w tym mieście zwolnionych ma zostać, wg ustaleń mediów, ok. 30 osób) portal Nowy Tydzień powody znalazł w dokumencie „Program zwolnień monitorowanych w Cersanit Spółka Akcyjna”. W tym dokumencie Spółka wskazuje m.in. na pożar zakładu w Starachowicach (pisaliśmy o tym na naszym portalu) z 10 lutego 2022 r. oraz wojnę w Ukrainie. Polski producent pozyskiwał surowce od naszego sąsiada, ale po wybuchu wojny koszt pozyskania wzrósł, a liczba surowca zmalała. Nie bez znaczenia są też ceny energii.
Przypomnijmy, że wg międzynarodowych rankingów Cersanit to jeden z kilkunastu największych producentów płytek oraz ceramicznego wyposażenia łazienek na świecie. We wspomnianym dokumencie, wg informacji portalu, pada też sformułowanie o spadku popytu na produkowane przez spółkę towary. Wg wspomnianego dokumentu zwolnienia mają skończyć się do 31 marca 2023 r.
Trudny rok dla producentów wyposażenia wnętrz
O tym, że Cersanit zwalnia też pracowników w Kielcach, o czym informowano już w grudniu, wspominaliśmy w artykule w magazynie Design/Biznes. W ubiegłym roku z redukcjami kadr musiały się zmierzyć także Cerrad i Tubądzin, które odczuły wyjątkowo mocno skutki kryzysu energetycznego. Cerrad w związku z wygaszeniem części produkcji w Starachowicach, Kopaninach i Końskich zwolnił 330 osób, zaś Tubądzin zredukował zatrudnienie o 9%.