Marka Steinberg w połowie czerwca zaprosiła właścicieli i kadrę zarządzającą firm z którymi współpracuje, na wspólne odkrywanie tajemnic wody. Jak się okazuje dobry design, żeglarskie przygody, wodne pokazy, iluzja i magia mają ze sobą wiele wspólnego.
12 czerwca polska ekipa Steinberg zaprosiła swoich partnerów na spotkanie we Wrocławiu. Tam firma ma swoją siedzibę oraz showroom. Właściciele i kadra zarządzającą firm, z którymi niemiecka marka współpracuje, udali się w niezwykłą podróż. Podczas wydarzenia „Tajemnicze Oblicza Wody” goście mogli poczuć się wtajemniczeni w świat morskich przygód, iluzji oraz wzornictwa. Wszystko odbyło się w przestrzeni showroomu niemieckiej marki oraz Hydropolis.
Żeglowanie i przygody
Gwiazdami spotkania byli Piotr Tarnacki i Bartosz Makała. To utytułowani żeglarze, którzy na katamaranie 77 Racing zdobywają kolejne trofea. Zespół jest sponsorowany m.in. przez markę Steinberg (oraz Roca, o czym pisaliśmy przy okazji rejsu Copernicusa) – wszystkich połączyła miłość do wody. I choć z Wrocławia do Bałtyku daleko, to katamaran bez problemu zacumował przy showroomie Steinberg przy ul. Długosza 2-6. Obaj panowie, jak to doświadczone wilki morskie, opowiadali o tajemnicach swojego sportu, żeglowania czy dzielili się swoimi zamiłowaniem do wody.
Następnie przyszła pora na sekrety dobrego wzornictwa i projektowania. Te zdradzał w kuluarach showroomu Michał Paszkowski, manager ds. sprzedaży i marketingu Steinberg na Polskę.
Steinberg w Hydropolis
Atrakcją spotkania w showroomie był pokaz przygotowany przez polskiego iluzjonistę i ekwilibrystę – Just Edi Show. Jego występ był wstępem do reszty magii tego wieczora, która miała dziać się już w innym miejscu.
Goście przenieśli się później bowiem do wrocławskiego Hydropolis. Centrum Wiedzy o Wodzie to miejsce, gdzie można poznawać tajniki głębin czy naturę życiodajnego żywiołu. Już od wejścia do interaktywnego muzeum na gości czekało przedstawienie – na ścianie wody „wydrukowano” żywe, ruchome logo marki Steinberg.
Krótki spacer po klimatycznej przestrzeni Hydropolis, a potem kolacja przy dźwiękach natury i szumie wody – taki był finisz tego spotkania. Zaproszeni goście resztę wieczoru spędzili na długich rozmowach o projektowaniu, wzornictwie czy wodnych pasjach.