Marek Kamiński, założyciel i właściciel Inveny, ruszył w wyprawę No Trace Expedition. W tym samym czasie ekipa jego firmy również ruszyła. Ma zamiar rowerami wyjechać oraz wybierać (w butach i na bosaka) dystans taki, jaki w tym czasie pokona ich szef.
Marek Kamiński 13 maja wyruszył w No Trace Expedition. Samochodem elektrycznym przejedzie całą Eurazję. Pokona w tym czasie trasę liczącą 12 tys. km – z Polski do Japonii.
No Trace Expedition to projekt propagujący ideę świadomego podróżowania – bez pozostawiania śladów w środowisku naturalnym. Celem ekspedycji jest pokazanie, że samochodem elektrycznym można podróżować również na dalekie i trudne dystanse oraz pozytywnie wpływać na otaczający nas świat, bez pozostawiania w nim śladów ludzkiej obecności.
Marek Kamiński ma za sobą już wielkie wyprawy – zdobył oba bieguny Ziemi, przeszedł pieszo 4 tysiące kilometrów szlakiem św. Jakuba, a w zeszłym roku obszedł Tatry pod hasłem No Trace Tatra. Idea podróżowania bez zostawiania śladów jest mu bliska. Mottem podróży Kamińskiego jest: „Troska o lepszy świat wymaga odwagi”. Podróż polskiego podróżnika można śledzić w mediach społecznościowych, także na Instagramie pod hashtagiem #notraceexpedition.
Invena na No Trace Expedition – ścigają się z szefem
Jak wiemy, Marek Kamiński jest też założycielem i właścicielem firmy Invena, która produkuje armaturę łazienkową.
– Pracownicy INVENA S.A. postanowili wykręcić rowerami i wybiegać więcej kilometrów, niż ja podczas najnowszej wyprawy. Rywalizacja wzmacnia ideę dbałości o środowisko i zrobienia każdego dnia czegoś dobrego dla otaczającego nas świata. Do dziś [20 czerwca – przyp. red.] Invena uzbierała prawie 3 tysiące kilometrów – do końca wyprawy planują ambitne 13 tysięcy albo i więcej. Każdy taki kilometr to czyste środowisko i zdrowi, uśmiechnięci pracownicy – opowiada podróżnik.
Trzymamy kciuki, kibicujemy i… też wsiadamy na rower w drodze do pracy i z pracy. Autem do biura nie jeździmy!