W świecie designu trwa szaleństwo pod hasłem Greenery. Lansowane są wszelakie odmiany zielonego – nazywane chwytliwie Pistachio, Woodruff, Avocado czy Petrol. Tym, którzy zastanawiają się czy ten kolor w łazience okaże się równie popularny odpowiadamy: naszym zdaniem niekoniecznie aż tak bardzo.
Instytut Pantone wybrał Greenery kolorem roku 2017 i tak zaczęła się jego kariera – na ubraniach, ścianach, zasłonach czy obiciach kanap. Zgodnie z założeniem Pantone ta barwa ma symbolizować świeżość, zdrowie, nowy początek, dbałość o środowisko, związek z naturą, spokój. Oczywiście pojawia się również w łazience, gdzie może prezentować się bardzo efektownie – np. jak w poniższej aranżacji marki Bisazza.

Ale Greenery to raczej trudny kolor w łazience. Atrakcyjne zaaranżowanie go wymaga wielkiego wyczucia. Nic więc dziwnego, że na łazienkowym, kolorowym podium znajduje się dziś nie zieleń, a barwy z palety „nude” – neutralne, subtelne, delikatne, pastelowe. Tworzą tak aktualnie pożądane w przestrzeni kąpielowej wrażenie naturalności, lekkości i przejrzystości.
Są doskonałym tłem dla łazienkowego wyposażenia, można je też z łatwością komponować z innymi barwami. Szczególnie dobrze pasują do wciąż modnych szarości i wygaszonych błękitów (Serenity nota bene to również jeden z kolorów Pantone – wytypowanych jako przewodni w roku ubiegłym). I co również istotne – modne są kolory matowe, satynowe. Płytki i powierzchnie w żywych, błyszczących kolorach są raczej w odwrocie. W nowoczesnej łazience połyskuje jedynie metal.
Kolor w łazience: zieleń na ISH
A co do zieleni – jest też w łazience obecna, ale pod postacią innego, aktualnie silnego trendu – inspirowanego tropikalną fauną i florą. Taka zieleń, w połączeniu ze wzorami rodem z Puszczy Amazońskiej, może liczyć na swoje łazienkowe pięć minut. Najłatwiej i najefektowniej wprowadzić tropikalny las do łazienki za pomocą żywej roślinności. Na przykład tak, jak zrobiła to marka Treemme na swoim stoisku na tegorocznych targach ISH. A gdy moda na tropiki minie – rośliny można „wyprowadzić” np. na taras, bez konieczności skuwania płytek.
