POZNAJ TRENDY NA 2020 ROK
PATRON TRENDU
Zaskoczenie: rok 2020 stanął pod znakiem czystości. Dbanie o siebie jest dbaniem o innych. Dlatego doceniamy coraz bardziej rozwiązania, które oferują nam w łazience więcej, niż podstawy higieny. Mydło i ręcznik to za mało, gdzie skrywa się plus?
Zaczniemy od banału: w łazience wszystko kręci się wokół wody. Ale może to nie aż tak banalne i oczywiste, skoro dopiero teraz odkrywamy w pełni jej znaczenie dla czystości, komfortu oraz konieczność oszczędzania? Kwestię zarządzania zasobami tutaj pominiemy – poruszamy ją chociażby w trendzie Technologia Higieny. Higiena+ (albo higiena z plusem) to przede wszystkim dziesiątki drobnych innowacji, których nie widzimy, ale które mieć chcemy i które wprowadziły się do naszych łazienek. Dzięki nim – jak słusznie zauważa Marta Borowska – czujemy się bezpieczniejsi, czyści, bardziej zrelaksowani oraz wypoczęci. Także dlatego, że mamy mniej sprzątania.
Kto się boi toalety?
Odkąd standardem stało się łączenie toalety z łazienką w jednym pomieszczeniu (a przecież nie zawsze tak było – przez wieki miejsca związane z czystością oraz defekacją były od siebie rozdzielone, właśnie ze względów higienicznych) to właśnie strefa z miską WC jest przestrzenią, której poświęcamy szczególną uwagę. Zmienia się nasz pogląd na to jaki sposób dbania o higienę w tej części łazienki jest najlepszy. Już rzadziej papier, a częściej to właśnie woda staje się podstawowym środkiem czystości – popularyzacja toalet czy (trochę tańszych) desek myjących pokazały, że higiena+ to inny wymiar czystości i komfortu. Inteligentny, dobrze zaprojektowany, często też zautomatyzowany. Toalety myjące dziś rozpoznają użytkownika, same podnoszą deskę, przeprowadzają wstępne mikro-spłukiwania by zanieczyszczenia się nie osadzały, dbają o odciąganie zapachów i przede wszystkim – myją użytkownika. Ta ostatnia czynność w zasadzie mogłaby wystarczyć, bo znacznie ogranicza kontakt z zarazkami i winduje standardy higieny na znacznie wyższy poziom niż dotąd. Na przeszkodzie do upowszechnienia toalet myjących w łazienkach stoją ciągle ceny takich urządzeń – jednak te powoli maleją. Rośnie też świadomość użytkowników, więc obie linie wykresu muszą się spotkać w połowie.
Całkowitej demokratyzacji za to uległy już toalety pozbawione wewnętrznego kołnierza. Ma je każdy, albo mieć za chwilę będzie. Coraz trudniej znaleźć w sprzedaży miski WC z wewnętrznym wywinięciem – i nie ma co się dziwić: każdy kto czyścił ceramikę wie jak problematyczne są te zakamarki. Miski bezkołnierzowe są czystsze, wygodniejsze w użytkowaniu i po prostu ładniejsze. Wydaje się, że trend higiena+ w obszarze toalet będzie teraz szedł właśnie w tę stronę: szeroko rozumianej estetyki. Nowe miski WC mogą być dziś np. matowe, a jednocześnie dzięki specjalnym powłokom nie zbierają zanieczyszczeń. To samo tyczy się komfortu korzystania z łazienek – systemy odciągania nieprzyjemnych zapachów wymagają zwykle ścisłej integracji miski WC ze stelażem, ale stają się coraz bardziej pożądanym elementem.
Co z tym dotykaniem?
Epidemia koronawirusa SARS-CoV-2 uświadomiła nam, jak wiele śladów zostawiamy za sobą oraz ile zarazków zbieramy w trakcie normalnego kontaktu z ludźmi czy przedmiotami. Nasze obcowanie ze światem, aby było bezpieczne, musi być też uważne. Tego samego bezpieczeństwa szukamy w łazience. Trend higiena+ podpowiada nam, że rosnąć będzie znaczenie rozwiązań zbliżeniowych. Znamy je już z obiektów użyteczności publicznej – spłuczki reagujące na podczerwień, wypływ wody w baterii uruchamiający się po zbliżeniu dłoni – to mamy już w galeriach handlowych, biurach, restauracjach. Teraz poznamy je w domu. W przypadku integracji z rozwiązaniami smart-home otwierają się wręcz nieograniczone możliwości sterowania głosowego albo personalizacji wynikającej wręcz z samego wykrycia obecności konkretnego użytkownika. To jednak pieśń przyszłości i wcale nie wiadomo, czy potrzebna. Rozwiązania bezdotykowe są tańsze i już dostępne.
Wydaje się, że największy potencjał tkwi dziś w rozwoju materiałów. Szkło w kabinie prysznicowej, surowce wykorzystywane do produkcji wanien oraz umywalek, czy nawet płytki ceramiczne wykonywane są z materiałów, które ograniczają namnażanie się zarazków. Ale przede wszystkim: ograniczają gromadzenie się zabrudzeń, które sprzyjają rozwojowi niepożądanych mikroorganizmów. Łazienka w duchu higieny+ to taka, która utrudnia brudzenie się oraz rozwój niepożądanych gości.
Co ciekawe – wcale nie oznacza to, że musi być gładka i wypolerowana. Popularność matowego wykończenia (nie tylko czarnego matu) idzie dziś w parze z parametrami materiałów, które nadal umożliwiają łatwe utrzymanie wysokiego poziomu czystości. Matowa miska WC nie jest wcale dziś tak koszmarnym pomysłem.
Miejsce prywatne
Łazienkowa przestrzeń, gdy już stała się wygodna i w miarę przestronna, a także całkiem dobrze zaprojektowana, teraz musi nabyć nowe role. Wielu z nas odkryło to w ostatnich tygodniach, gdy okazało się, że to pokój kąpielowy jest często jedyną przestrzenią w domu, w której mamy trochę czasu i miejsca tylko dla siebie. Celebracja siebie, możliwość skupienia się nad swoimi potrzebami i ciałem – to stało się cenniejsze niż kiedykolwiek. Łazienka – i ta lepiej zaprojektowana, i ta gorzej – ujawniła swój potencjał relaksacyjny. Higiena+ zapewnia, że w łazience czystość ciała i troska o umysł idą w parze.