Kwestia zmniejszenia ilości zużywanych zasobów, mądrego recyklingu, czy ogólnie nadprodukcji to tematy bardzo medialne i chętnie poruszane w różnych sferach społecznych. Czy w działalności Państwa firmy, wśród swoich klientów, rzeczywiście zauważacie zwiększającą się potrzebę mądrego, świadomego designu?
Jest coraz więcej świadomych inwestorów. Obsługujemy przede wszystkim rynek komercyjny, a świadomość potrzeby wykorzystywania materiałów z recyklingu stale rośnie. Zewsząd płyną do nas informacje o tym, że musimy zacząć w zdecydowany sposób chronić naszą planetę. Korporacje same ograniczają ilość odpadów w swoich produkcjach. To nie jest trend, to konieczność.
Ma to też inny aspekt. W świecie, w którym firmy walczą o pracownika jest to również silna karta. Ludzie prywatnie w domach przywiązują coraz większą wagę do ekologii. Nie korzystają ze słomek, nie kupują butelkowanej wody, na zakupy chodzą z własnymi siatkami i starannie segregują odpady.
Jeśli pracodawca mentalnie łączy się z ich potrzebą zmian, to jest to zdecydowanie lepsza inwestycja niż kolejna konsola czy strefa chill w biurze. Często to są oddolne inicjatywy, które mają zmienić daną organizację na bardziej ekologiczną.
Czy wnętrza komercyjne wyposażone w materiały czy meble „z odzysku” nie budzą negatywnych skojarzeń wśród inwestorów?
Realizujemy co raz więcej projektów, w których wykorzystujemy materiały zero waste. Jedną z usług, jakie świadczymy to dawanie produktom nowego życia. Nie ma potrzeby wyrzucania starego biurka. Można zrewitalizować blat lub pomalować nogi. W starym fotelu często wystarczy wymienić tapicerkę. Tego typu wnętrza mają swój charakter. Do tego dochodzą produkty nowe, do produkcji których wykorzystywane są odpady. Mamy w swojej ofercie konglomerat PCV w 100% wyprodukowany z odpadów. Można z niego robić blaty, fronty, ściany, umywalki, a nawet elewacje. Wśród naszych produktów mamy krzesła i stoły pochodzące z przetworzonych śmieci. Sprzedajemy wykładziny, które nie zawierają bitumu. Oczywiście każdy projekt jest inny i inaczej rozkłada się procent użytych materiałów z recyklingu.
W jaki sposób pozyskujecie Państwo materiały czy meble zgodne z zasadą zero waste, które oferujecie? Czy sami jesteście ich producentem, czy macie swoich dostawców?
Przeczesujemy rynek szukając dostawców, którzy reprezentują podobne myślenie do naszego. Przyświeca nam zasada, że producent musi wiedzieć po co to robi i nie być nastawionym tylko na biznes. Jest kilku dostawców, którzy bardzo dbają o ekologiczność swoich produkcji.
Mamy w portfolio producenta, który sam wytwarza prąd, zużywa wszystkie odpady produkcyjne, ciepłem powstałym przy produkcji ogrzewa miasto, w którym znajduje się fabryka i posiada doskonałe filtry do wody, które dzielą barwniki na kolory tak, aby można je kolejny raz wykorzystać. To jest myślenie zgodne z naszym.
Takich producentów jest co raz więcej. A my staramy się ich skupiać wokół siebie. Część mebli produkujemy sami. Jeśli nie w stu procentach, to łączymy materiały od różnych dostawców tak, aby powstał ekologiczny mebel.
Jak widzicie przyszłość projektowania w duchu zero waste w Polsce? Czy jesteśmy gotowi na realną zamianę swojego myślenia?
Małe kroki. Ta zasada przyświeca w naszej działalności. Wiemy, że dziś nie ma możliwości zrobienia całej przestrzeni w duchu zero waste. Ale możemy zwiększać procentowy udział tych produktów w projektach. Edukujemy architektów, uświadamiamy inwestorów. Szukamy nowych materiałów i sposobu wykorzystania ich w naszej pracy.
fot. Pixabay