Nie od dziś wiadomo, że w zdobywaniu wiedzy pomaga efektowne jej podanie. Dobrze wie o tym białostocki salon. Akcess w Augustowie przygotował, wraz z innymi, zaprzyjaźnionymi markami, szkolenie dla architektów. Było merytorycznie, było też wesoło. No i były fiaciki.
Nie po raz pierwszy Akcess zaprosił architektów do Augustowa. To oddalone niecałe 100 km od Białegostoku miasto, słynie z wyjątkowego piękna Puszczy Augustowskiej, położenia między 7 jeziorami i uzdrowiskowego klimatu. Tym razem zaproszeni goście spotkali się w dniach 18-19 maja w Hotelu Warszawa. Czekało na nich szkolenie produktowe połączone z całą mocą atrakcji.
Relaks w formule B2C
Organizator spotkania postawił jednak na luźną formę szkolenia. Obyło się bez godzin spędzonych w ławkach. W sali konferencyjnej i w holu hotelu zaproszeni przedstawiciele marek współpracujących z salonem Akcess mogli rozstawić swoje stoiska i na bieżąco odpowiadać na pytania zainteresowanych architektów i projektantów.
Podczas spotkania można było zapoznać się z ofertą marek Tubądzin, Kermi, Kludi, Grohe, Kaldewei, Hansgrohe, Geberit, Elmax, Emco, Roca, Villeroy&Boch, Vasco, Zehnder i McAlpine. Taka formuła szkolenia okazała się bardzo trafiona – w przestrzeni targowej stale krążyli zainteresowani architekci. Pracy było naprawdę dużo, bo na zaproszenie Akcessu odpowiedziało ponad 120 architektów z Białegostoku i okolic. W tym także studenci Wydziału Architektury Politechniki Białostockiej.
– Zamysł był taki, aby każdy z przedstawicieli uczestniczących firm mógł zaprezentować swoje produkty na własnym stoisku, porozmawiać osobiście z uczestnikami spotkania. I taka forma sprawdziła się idealnie – każdy architekt mógł podejść, zapytać o konkretny produkt, problem. Postawiliśmy na bezpośredni kontakt między przedstawicielami firm a architektami, wymianę kontaktów, przekazanie materiałów, katalogów itd. – mówi Magdalena Szugzda z salonu Akcess.
A pomiędzy kolejnymi spotkaniami z przedstawicielami producentów w strefie targowej, architekci mogli „przewietrzyć głowy” podczas zabiegów SPA, rejsu statkiem do Doliny Rospudy (to jest dopiero miejsce idealne na relaks), czy rajdu „maluchami” Retro Challenge.
fot. Akcess