W kontekście ostatnich wydarzeń własna przestrzeń stała się jedną z cenniejszych wartości. Oczekiwania dotyczą teraz innych kwestii, niż to było jeszcze 1-2 lata temu. Liczy się przestrzeń, higiena, dostęp do własnej strefy zewnętrznej, bez dostępu osób trzecich – zauważają architekci Krzysztof Jachowicz i Jakub Wiśniewski z pracowni JMW Architekci.
Jak wygląda sytuacja na rynku po 2020 roku? Czego się nauczyliście i co nowego musieliście zacząć robić, by dostosować się do sytuacji?
Sytuacja, która dotknęła rynek po wybuchu pandemii koronawirusa nie należy do łatwych i wszyscy w mniejszym lub większym stopniu odczuliśmy negatywne skutki. Szczęśliwie, jako architekci z wykształcenia, mamy ten przywilej, że naszą domeną od zawsze pozostaje elastyczny sposób działania i obecna na każdym etapie pracy zawodowej kreatywność oraz niestandardowy sposób myślenia. W naszej ocenie to właśnie pozwoliło prowadzonej przez nas pracowni JMW Architekci i całemu zespołowi dosyć sprawnie zaadoptować się do nowych warunków, chociaż nie było to takie oczywiste.
W pierwszym okresie 2020 roku część inwestycji została zamrożona, a branża na pewien czas wstrzymała oddech. Prowadzimy projekty dotyczące różnych obszarów, zarówno dla Inwestorów indywidulanych jak i komercyjnych. Projektujemy nie tylko prywatne domy i wnętrza, ale także przestrzenie komercyjne jak biura czy restauracje, stąd mieliśmy szansę skupić się na tych inwestycjach, które nadal były realizowane mimo niepewnych warunków i sytuacji ogólnej.
Konieczne było zrozumienie nowych oczekiwań rynku, a początkowo praca zdalna w zmienionej rzeczywistość – bez regularnych spotkań i osobistej interakcji – przyniosła efekty. Brak możliwości tak koniecznych w naszej pracy bezpośrednich kontaktów nie osłabił jednak kreatywności całego zespołu JMW.
Oczywiście były i trudniejsze momenty, ale myślę, że mamy to już za sobą i obecnie funkcjonujemy dalej wzmocnieni nowymi doświadczeniami.
A jaka będzie branża wnętrzarska (zarówno Wasza praca, jak też to jak działają np. Wasi partnerzy biznesowi) jutro – co może się zmienić? A może nie zmieni się nic?
Paradoksalnie czas pandemii pokazał jak wiele jeszcze możliwości i ile obszarów w naszej branży można zagospodarować. Ostatni czas poświęciliśmy na zacieśnianie relacji z Inwestorami. Szczęśliwe większość z naszych stałych Klientów również dosyć kreatywnie podeszła do zmieniającej się sytuacji – szukają nowych możliwości rozwoju, zamiast czekać z założonymi rękami. Dzięki temu mamy obecnie przyjemność uczestniczyć w kilku ciekawych projektach, których efekty powinny być widoczne już niedługo.
Z jednej strony pojawiło się wiele inwestycji poza dużymi aglomeracjami, co jest efektem podążania za potrzebą zapewnienia dystansu społecznego i własnej przestrzeni. Na działkach w otoczeniu przyrody powstają nowe realizacje prywatne, ale i komercyjne które mają zapewnić możliwość rekreacji w bezpieczny sposób. Z drugiej strony na zaproszenie właścicieli przestrzeni biurowych pracujemy, w ramach zespołu fachowców z różnych dziedzin, nad utworzeniem nowych standardów mających zapewnić możliwie bezpieczny i komfortowy powrót pracowników do biur, które po ogłoszeniu narodowej kwarantanny tak szybko opustoszały. To obszary zupełnie nowe, gdzie wykorzystujemy nasze dotychczasowe doświadczenia szukając nowych, atrakcyjnych estetyczne i funkcjonalnie rozwiązań.
Jako architekci uczestniczymy także w licznych konferencjach i webinariach, gdzie w gronie ekspertów dyskutowane są spodziewane kierunki rozwoju naszej branży. To wszystko daje nam mocne podstawy to tego, aby z przekonaniem patrzeć w przyszłość. Z czasem sytuacje się unormuje jednak wiele aspektów naszej pracy będzie musiało się zmienić.
Na jakie rozwiązania stawiają klienci w dobie pandemii? Czy pojawiły się jakieś nowe potrzeby, trendy?
To, co najsilniej rysuje się w naszej codziennej pracy, to tendencja do elastycznego projektowania wnętrz prywatnych i komercyjnych. W obu przypadkach inwestorzy dążą, mając świadomość tego co spotkało nas w ciągu ostatnich miesięcy, by zabezpieczyć się na wypadek kolejnych komplikacji związanych z rozprzestrzenianiem się pandemii. Ten czas pokazał, że praca zdalna jest możliwa, ale muszą być spełnione odpowiednie warunki. Coraz bardziej liczy się własna przestrzeń, a znane sformułowanie „my home is my castle” nabrało w tym kontekście zupełnie nowego znaczenia. Dobrze zaplanowana strefa do pracy w domach i mieszkaniach prywatnych musi umożliwiać rozdział życia zawodowego i rodzinnego na tej samej przestrzeni. Podobnie przy kształtowaniu powierzchni biur elastyczne podejście ma ogromne znaczenie. Tak popularne kiedyś przestrzenie typu open space ustępują teraz miejsca wydzielony strefom pracy dedykowanym dla mniejszych grup.
Czy zmieniło się znaczenie pokojów higienicznych/łazienek we wnętrzach, które teraz tworzycie?
Oczywiście. Stosujemy coraz więcej higienicznych materiałów wykończeniowych – łatwych w czyszczeniu i utrzymaniu, na co wielu inwestorów zwraca teraz większą uwagę. Ewolucja projektów w tym zakresie postępuje i z pewności przyniesie liczne zmiany dotychczasowych przyzwyczajeń, jednak będą to zmiany stopniowe. Mieliśmy możliwość jeszcze przed pandemią projektować showrooom’y dla dystrybutora wielkoformatowych płyt spieku kwarcowego, które w dobie owych wymogów sanitarnych bardzo dobrze się sprawdzają. Mniejsza ilość podziałów powierzchni, a co za tym idzie także fug i łączeń, jednolita duża płaszczyzna płyt – to wszystko powoduje, że tego typu materiały wykończeniowe, posiadające oczywiście odpowiednie atesty, stają się jeszcze bardziej popularne.
Czy potrzeba by dom był bezpieczny się uwidoczniła, czy raczej nie widzicie takich zjawisk?
W kontekście ostatnich wydarzeń własna przestrzeń stała się jedną z cenniejszych wartości. Wszyscy zmuszeni zostaliśmy do pozostania w swoich domach i dopiero teraz tak naprawdę zaczęliśmy doceniać wszystkie zalety dobrze zaprojektowanych wnętrz. A co za tym idzie – wszystkie mankamenty jeszcze wyraźniej się tu uwypukliły. Zauważamy, że nasi Inwestorzy zmienili podejście i przekazują nam teraz inne wytyczne do projektowania.
Oczekiwania dotyczą teraz innych kwestii, niż to było jeszcze 1-2 lata temu. Liczy się przestrzeń, higiena, dostęp do własnej strefy zewnętrznej, bez dostępu osób trzecich.
Stąd też projektujemy obecnie więcej mieszkań i apartamentów z własnym tarasem, dostępem do ogródka, który można zagospodarować na własne potrzeby. Podobnie inwestorzy, który powierzają nam projekty domów czy rezydencji poza miastem, poszukują atrakcyjnych, większych działek, oddalonych od większych skupisk. Kładą też większy nacisk na projekty ogrodu czy przestrzeni rekreacyjnej, jak np. strefy fitness czy relaksu we własnym domu.
JMW Architekci o sobie: JMW Architekci to autorskie biuro architektury i projektowania wnętrz założone w 2008 roku, reprezentowane przez architektów Krzysztofa Jachowicza i Jakuba Wiśniewskiego. Bogate portfolio JMW udowadnia doświadczenie, wiedzę i wszechstronność zespołu, a także umiejętność odpowiedzi na zróżnicowane potrzeby inwestorów. Wynika to z pasji projektowania, wysublimowanego zmysłu estetycznego oraz kompleksowego zrozumienia architektury. Zaufało nam wielu inwestorów indywidualnych, w tym także z zagranicy oraz polskich i międzynarodowych firm, powierzając zadania związane z aranżowaniem przestrzeni komercyjnych. Prowadzimy złożone procesy modernizacji budynków biurowych, hotelowych jak również prywatnych rezydencji, mieszkań i apartamentów. Nasze portfolio obejmuje również autorskie koncepcje wnętrz prestiżowych showroomów i restauracji. Są to m.in. showroom kamienia naturalnego Interstone i showroom spieków kwarcowych Laminam, Kronospan Warsaw Design Center w budynku Cosmopolitan. showroom włoskiej marki Falmec jak również wielokrotnie nagradzana w prestiżowych konkursach restauracja No31 Restaurant and Bar.