Design odpowiedzialny społecznie może mieć wiele nazw. Mówi się o projektach aktywistycznych, zorientowanych na człowieka, o designie prospołecznym, ekologicznym, świadomym czy social design. Tak jak nie ma jednej nazwy określającej to zjawisko, tak nie ma też formalnej jego definicji.
Generalnie chodzi o takie podejście do projektowania, które za swoje priorytety stawia empatię, sprawiedliwość, równość, zrównoważony rozwój. Które kwestionuje wyłącznie komercyjny wymiar designu, nierzadko upodmiatawiający. Szuka do niego alternatyw, które mogą odegrać znaczącą rolę w rozwoju społeczeństw. W myśl zasady, że projektowanie to nie tylko wymyślanie rzeczy ładnych, ale też potrzebnych.
Takich, które uczynią lepszym życie osób starszych, z niepełnosprawnościami, cierpiących na choroby (np. alzheimera, autyzm), dotkniętych biedą, bezdomnych, więźniów czy imigrantów. Produktów, które rozwiążą konkretne, codzienne problemy ludzi czy lokalnych społeczności. Przyniosą korzyści również tym użytkowników, którzy często nie mieszczą się w systemie rynkowym nastawionym na konsumpcję i zysk.
Odpowiedzialność za projekt
Traktując design jako narzędzie „ulepszania” świata stawia, w szczególnym świetle należałoby również postrzegać pozycję i znaczenie projektanta. Victor Papanek, projektant, wykładowca i filozof designu, uważał, że designerzy ponoszą odpowiedzialność za wybory, jakich dokonują podczas procesu projektowego. Chociażby np. decydując o materiałach, z których korzystają. Wybierając ekologiczne albo zwracając się w stronę odpowiedzialnego projektowania odpowiadającego na prawdziwe potrzeby ludzi, są w stanie spowodować realne zmiany w środowisku czy społeczeństwie.
Tezy te postawione pół wieku temu są dziś szczególnie aktualne. Nie da się przecenić roli projektantów w eliminowaniu nierówności społecznych, przeciwdziałaniu wykluczeniu. Design zaangażowany społecznie jest nam dziś bardzo potrzebny. Krzepiące jest, że współcześni projektanci, zwłaszcza młodzi idealiści, wydają się bardzo dobrze rozumieć swoją rolę – co pokazuje np. wiele konkursów projektowych. Przykładów projektów z zakresu social design nie trzeba szukać daleko. Tym mianem można opisać m.in. wiele spośród prac nadsyłanych co roku na konkurs make me!, którego organizatorem jest Łódź Design Festiwal.
Kwestia wody
W łazienkowej przestrzeni, w kontekście designu zaangażowanego społecznie, przede wszystkim wybija się kwestia racjonalnego wykorzystania wody, recyklingu ścieków, dostępności do sanitariatów. Według danych WHO aż ponad połowa światowej populacji nie ma dobrych warunków sanitarnych. A aż 2,3 mld ludzi na świecie nie ma żadnego dostępu do podstawowych urządzeń sanitarnych.
Z drugiej strony – w krajach rozwiniętych systemy kanalizacyjne wiążą się z dużym zużyciem wody i marnotrawstwem tego zasobu. Potrzeba opracowania rozwiązań sanitarnych dla krajów rozwijających się i szanujących zasoby dla krajów rozwiniętych jest oczywista. W tym zakresie działa np. Fundacja Billa i Melindy Gates. W badania nad toaletowymi technologiami możliwymi do zastosowania również w warunkach braku dostępności do bieżącej wody, kanalizacji i oczyszczalni ścieków przeznacza miliony dolarów.
Grant Fundacji otrzymali m.in. Austriacy ze studia EOOS, którzy wspólnie ze szwajcarskim instytutem EAWAG i marką Laufen stworzyli innowacyjna toaletę SAVE! To toaleta oddzielająca urynę od ciał stałych i wody, która spełnia wszystkie normy branżowe. Najważniejszą innowacją produktu jest opracowany przez studio EOOS syfon odprowadzający urynę, który prowadzi ją do ukrytego odpływu z wykorzystaniem jedynie napięcia powierzchniowego.Firma Laufen zastosowała tę koncepcję w nowej konstrukcji toalety z ceramiczną miską, której kształt zoptymalizowano tak, aby kierował przepływem wody. Czekamy na kolejne łazienkowe technologie na miarę potrzeb ludzi w XXI wieku.