Niestety, ale problem podróbek jest wciąż aktualny. Co więcej, mam wrażenie, że w ostatnim czasie znacząco się nasilił. Gdzie powinniśmy upatrywać przyczyny? Coraz częściej chcemy ładnie mieszkać, dbamy o detale, ale już mniej o oryginalność niektórych produktów. Czasem to wynika z niewiedzy. I to jeszcze jestem w stanie zrozumieć. Czasem ktoś chce po prostu zaoszczędzić. Po co wydawać tysiąc na jedno krzesło, skoro w tej cenie mogę mieć podobne i to w ilości czterech sztuk. Czy ktoś się zorientuje? Pewnie nie, ale może w dosyć krótkim czasie odbić się to nam przysłowiową czkawką. Chodzi tu o jakość materiału i wykonania. Popularne białe krzesła z drewniano-metalowymi nóżkami, kupione na promocji w jednej z sieciówek w krótkim czasie pożółkły, a o samoistnym rozkręcaniu można było mówić już po kilku dniach po zakupie.
Takich przykładów znam więcej. O zgrozo, wiele z nich również obserwuje na co dzień. Wystarczy przejść się między stoiskami na targach, jako uzupełnienie przestrzeni bardzo często znajdziemy mówiąc wprost – podróby, czy to lampy, czy oświetlenie. Zresztą nie musimy nawet wychodzić z domu, żeby zaobserwować, że temat imitacji jest niezwykle popularny. Wystarczy wejść na kilka grup w mediach społecznościowych, które skupiają przede wszystkim projektantów i architektów. Co jakiś czas pojawiają się tam pytania, w których wprost pada prośba o podesłanie tańszej imitacji danego oświetlenia.
Często takie pytania zadają niestety właśnie wspomniani architekci. To boli chyba najbardziej. Ich rolą jest również edukowanie.
Część środowiska się oburza i pyta czemu musi być imitacja, a nie inny produkt mieszczący się w budżecie. W większości przypadków pada odpowiedź „bo klient chce”. Architekt nie powinien godzić się na takie praktyki, bo to również uderza w niego. Nie zapominajmy też o potężnych stratach, jakie ponosi wiele z tych firm, które zostały dotknięte kopiowaniem. Niestety, ale wiele aktów kopiowania jest prawnie blokowane, kiedy już się zadziały. Tutaj warto zastanowić się nad znalezieniem rozwiązania, które będzie w stanie zapobiec tworzeniu podróbek.
Marka oświetleniowa MOOOI wprowadza „The Button” jako element swoich produktów. Oryginalność produktu można sprawdzić dzięki inteligentnej technologii NFC. Jest to bardzo dobry krok i nie ukrywam, że czekam jak się sprawdzi w praktyce. Pamiętajmy jednak, że jest jeszcze wiele małych firm, które swoją oryginalnością zwracają uwagę i które niestety, są kopiowane. Nie trzeba szukać daleko, aby takie przykłady znaleźć na naszym rodzimym rynku. Co więc powinniśmy robić? Przede wszystkim uświadamiać. Mówić głośno, że podróbki to obciach.