Cevisama to targi typowo handlowe. Tu robi się biznes, zawiera transakcje, pozyskuje klientów. Producenci pokazują tu kolekcje, które mają największą szansę na rynkowe sukcesy. Może brak więc tu tak bardzo trendowych ekspozycji jak te na targach włoskich, ale wcale nie znaczy to, że nie są one ciekawe. Przeciwnie – ze względów handlowych mogą wydawać się nawet ciekawsze.
Można z nich wywnioskować bowiem, które płytkowe trendy mają rzeczywiście szanse na rynkowy sukces, a które były tylko chwilowym fajerwerkiem lub właśnie wygasają.
I tak przyglądając się temu, co pokazują producenci w Walencji nieco ryzykowne wydaje się być inwestowanie w płytki drewnopodobne i metaliczne – trendy te wydają się nieco przygasać, czy naśladujące terazzo – być może zbyt jednak ekstrawaganckie poza Włochami.
Co warto również zauważyć – mimo, iż wciąż popularne są szarości, tracą one nieco swój surowy wydźwięk i stają się złagodzone, jaśniejsze, przybierają nawet bardziej odcienie beżu dobrze komponując się z kolorami pastelowymi.
Na sile zyskują płytki imitujące kamień, a szczególną uwagę zwraca też popularność tych naśladujących piaskowce.
Swoje pięć minut mają też odważne, graficzne wzory, które pokazywane są jako „ceramiczne fototapety”. Jednak w ich przypadku, podobnie jak jest to z płytkami typu terazzo, popularność ta może być chwilowa.
Natomiast kolorem wskazywanym przez część wystawców jako najbardziej trendowy jest butelkowa zieleń.
1 komentarz
Z calym szacunkiem 😉 ale to że Hiszpanie nie pokazują plytek metalizowanuch nie świadczy ,że są ryzykownym trendem 😉 są bardzo na czasie . Hiszpanie nie mają technologii ,ktora im pozwala na produkcję takiego materiału , dopiero od kilku lat opanowali produkcję gresow, dominowali w ścianach a Wlosi są mocni w gresach i to caly sekret od kuchni 🙂
Comments are closed.