Na tegorocznych targach Cersaie w Bolonii wystawiło się mniej firm niż przed pandemią. Mimo to edycję tę można zaliczyć do udanych. Targi ewidentnie wracają do starej, dobrej formy. Zwiedzających, w tym z Polski, było bardzo dużo (ponad 90 tysięcy, 50% więcej niż przed rokiem). Cieszyli się z tego i organizatorzy i pokazujące się firmy. Nie zabrakło też ciekawych nowości produktowych. Jakie będą płytkowe trendy według wystawców Cersaie 2022?
Tegoroczne targi Cersaie w Bolonii można podsumować jednym sformułowaniem – obfitość różnorodności. Raczej trudno by wyróżnić jeden trend jako zdecydowanie dominujący w segmencie płytek ceramicznych. Producenci znani z zamiłowania do szalonych wzorów i kolorów (np. 41zero42, 14oraitaliana, Pamesa) proponowali takie właśnie płytki. Marki specjalizujące się w produktach bardziej stonowanych, architektonicznych (np. Gigacer, Casalgrande Padana, Fiandre), właśnie takie pokazywali. Można było znaleźć formaty zarówno wielkie, jak i małe cegiełki.
Wobec tej różnorodności prościej jest powiedzieć jakich płytek było zdecydowanie mniej w tym roku w Bolonii: majolik, heksagonów, szalonych i kolorowych onyksów i amazonitów, lastryko. No i (uf, wreszcie) mniej marmurów. Oczywiście wszystkie wyżej wymienione typy płytek znajdowały swoje miejsce na targowych ekspozycjach – wciąż nie brakuje klientów nimi zainteresowanych, ale było ich wyraźnie mniej niż dotąd, nie zajmowały też prestiżowych miejsc na stoiskach.
Design uporządkowany
Na ekspozycjach Cersaie (mam tu na myśli wciąż kategorię asortymentową płytki ceramiczne) widoczne było większe – w porównaniu z poprzednimi edycjami – estetyczne stonowanie. Można było wyczuć dążenie do uspokojenia przestrzeni. Więcej było architektonicznej, uporządkowanej, spokojnej elegancji, neutralnych i jasnych kolorów niż szalonego maksymalizmu, graficznych wzorów, żywych barw (może nie widać tego aż tak wyraźnie w poniższej fotorelacji, ale to tylko dlatego, że obiektyw aparatu po prostu woli energiczne kolory i wzory). Wciąż pojawiają się motywy rodem ze świata flory i fauny, ale nierzadko są wyraźnie drobniejsze i gęstsze, naśladujące tapety.
Design płytek dąży do wykorzystania naturalnej ekspresji i walorów tego materiału. Ostentacyjną dekoracyjność zastępuje inteligentna gra form, rozmiarów płytek, faktur imitujących naturę – np. skały czy piasek, wykończeń. Liczy się prostota, precyzja, jakość. I możliwość funkcjonalnego wykorzystania tego materiału. Przykładem takiego podejścia była m.in. ekspozycja hiszpańskiej marki Vives – nagrodzona zresztą w konkursie organizatora targów Cersaie. Producent chciał przede wszystkim pokazać na niej możliwe zastosowania i konfiguracje swoich płytek, również tych przeznaczonych na zewnątrz. I bardzo się mu to udało.
Moim zdaniem takie architektoniczne podejście do designu płytek może już wkrótce na dłużej zdominować ten segment.
Lamelki, polery, bajery
Oglądając z bliska ekspozycje producentów Cersaie 2022 może też było zauważyć kilka mniejszych tendencji. Na płytkach oczywiście musiały pojawić się faktury imitujące wszechobecne ryflowania i drewniane lamelki, tak popularne już np. na frontach mebli. Wielu producentów pokazywało też płytki dekoracyjne z błyszczącymi akcentami na matowym tle, wyróżniając tak np. wybrane liście na dekorach florystycznych.
Natomiast największym zainteresowaniem ze strony zwiedzających cieszyło się chyba stoisko marki ABK Stone, która pokazywała swoją innowację – spieki z linii Cooking Surface Prime ze zintegrowaną, kompletnie niewidoczną, zatopioną w nich kuchenką indukcyjną. Ciekawy jest oczywiście sam produkt, ale nie bez znaczenia było też, że prezentował go ekspresyjny kucharz, w rytm muzyki na żywo granej przez saksofonistę.
Osobna uwaga należy się producentom z naszego kraju, którzy wystawiali się na Cersaie 2022. Polskę reprezentowały firmy Cerrad, Cezar, Domino Polska, Grupa Końskie, Incana oraz Tubądzin. Będzie im poświęcony oddzielny tekst.