Jeszcze dwa lata temu znalezienie na polskim rynku kabiny prysznicowe z czarnymi profilami było nie lada wyczynem. Takie produkty pokazywali już Włosi w Mediolanie, ale na naszym rynku były one rzadkością. I jeśli marzyliśmy o loftowej łazience, w której gwiazdą jest kabina prysznicowa z czarnymi profilami i dodatkowo np. ze szprosami, pomocy w jej wykonaniu musieliśmy szukać u firm wykonawczych. Na przykład szklarskich czy zajmujących się kowalstwem artystycznym.
Co ciekawego na rynku?
Dziś sytuacja się bardzo zmieniła. Widać to w ofercie producentów kabin. Praktycznie wszyscy najwięksi na naszym rynku gracze w tym segmencie wprowadzili już (choć naprawdę dopiero całkiem niedawno) matowe, czarne profile jako wariant wykończenia kabin.
Chociaż może lepszym sformułowaniem w tym miejscu byłoby – zmodyfikowali ofertę. Tak, by oprócz profili matowo czarne mogły być również okucia, uchwyty czy poprzeczki stabilizacyjne. Czerń jako wariant wykończenia jedynie profili nie jest nowością i występowała już wcześniej. Awans czerni z opcji wykończenia profili na dominantę stylistyczną widać również w nazewnictwie produktów i obecności w nazwach modeli lub linii słówka „black”.
I tak kabiny prysznicowe z czarnymi profilami znajdziemy w portfolio m.in. takich marek Hueppe, Kermi, New Trendy, Novellini, SanSwiss czy Radaway i innych – bardziej niszowych.
I bardzo dobrze. Nam te produkty bardzo się podobają. Bo chociaż są może trudniejsze do utrzymania w czystości, to na pewno też bardziej charakterne. Występują w wariantach gdzie gładka szklana tafla jest osadzona w czarnych profilach lub dodatkowo podzielona szprosami. Podziały te mogą być zasymulowane – namalowane na szkle. Wtedy łatwiej utrzymać taką kabinę w czystości.









