Łazienka nie jest przyszłością płytek ceramicznych. Wyzwaniem dla producentów i dystrybutorów płytek jest wejście w inne obszary – uważa Andrzej Ramel, członek zarządu Grupy Tubądzin. Podczas Tubądzin Design Days rozmawialiśmy o marce Architextura, rynku architekta oraz przyszłości płytek ceramicznych w Polsce.
Arkadiusz Kaczanowski, Design/Biznes: Podczas Tubądzin Design Days zaznajamiacie gości z nową marką Architextura. Czy wyznacza ona nowy kierunek rozwoju oferty i współpracy z architektami?
Andrzej Ramel, członek zarządu Grupy Tubądzin: Nowa marka ma uporządkować nasz sposób myślenia o pracy architektów i projektantów wnętrz. W jej ramach znalazły się produkty dedykowane profesjonalistom. To wyjątkowy przewodnik, w którym wyselekcjonowaliśmy płytki, które dotychczas cieszyły się największą popularnością wśród tej grupy zawodowej, zawarliśmy w nim nowości, które powstały z myślą o potrzebach architektów i projektantów i będziemy go sukcesywnie uzupełniać.
Architextura ma dać przestrzeń do tworzenia wyjątkowych projektów, bez konieczności zagłębiania się w kompleksową ofertę Tubądzina, w której znajduje się obecnie ok. 3,5 tys. produktów.
Chcemy oszczędzić czas architektów i projektantów. Przeglądanie gotowych rozwiązań aranżacyjnych, które dotychczas prezentowaliśmy w naszych katalogach jest ogromną wartością dla klientów indywidualnych, natomiast profesjonaliści potrzebują nieco innej prezentacji oferty. Architextura jest jej kwintesencją. Jesteśmy przekonani, że takie podejście stwarza większe możliwości do wyjścia poza ramy wyobraźni i inspiruje do twórczego działania.
Jak dziś wygląda poziom sprzedaży płytek za pośrednictwem architekta?
Ten poziom zdecydowanie rośnie. Fabryka w Sieradzu, którą uruchomiliśmy pod koniec 2016 r. to zakład, w którym wytwarzamy produkty dostosowane do potrzeb profesjonalistów. Ponad połowa produkcji odbywa się „pod kreskę projektanta”. Tak dzisiaj wygląda rynek – produkty z półki premium oraz średniej zostały zagospodarowane przez rynek projektanta i architekta. Jeżeli chcemy w nim funkcjonować i skutecznie konkurować z producentami hiszpańskimi czy włoskimi, to musimy podążać w kierunku ścisłej współpracy z tym odbiorcą.
Póki co płyty wielkoformatowe wśród polskich producentów to domena Tubądzina. Ale Ceramika Paradyż i Cerrad już szykują się do dzielenia tortu. Jest obawa u Was, że mogą wam odebrać część z tego, co pioniersko zdobywaliście?
Konkurencja to rzecz normalna. Podczas spotkań w ramach Tubądzin Design Days, które odbywają się w różnych miastach Polski, a są dedykowane projektantom i architektom, odwiedza nas mnóstwo bardzo dobrych projektantów i przedstawicieli kluczowych biur architektonicznych w danym regionie. To jest najlepszy dowód, że generujemy w tym segmencie największe zainteresowanie. W tym roku organizujemy już czwartą edycję Tubądzin Design Days. Na przestrzeni lat udało nam się stworzyć wydarzenie, które podkreśla nasze wartości i buduje klimat wokół marki. Oczywiście finalnie najważniejszy jest produkt, który mamy do zaoferowania, ale na tym nie kończą się nasze aktywności. Nie da się z płytką X,Y czy Z odnieść sukcesu na tym rynku. Trzeba prowadzić dialog i wsłuchiwać się w potrzeby różnych grup odbiorców. Tubądzin Design Days to wydarzenie, które służy wymianie doświadczeń, jest kwintesencją naszej wiedzy, którą chcemy się dzielić i jednocześnie z którego czerpiemy nowe inspiracje, by nieustannie się rozwijać i być jeszcze lepszym.
Łazienka nie jest przyszłością płytek
Sprzedaż płytek w Polsce to bardzo rozdrobniony segment handlu. Sprzedaż tradycyjną dobija sprzedaż internetowa. Wielki format wymaga jednak specjalistycznego podejścia – czy to może być ratunkiem dla sprzedaży płytek w salonach łazienkowych?
Myślę, że wyzwaniem dla rynku płytek ceramicznych w ogóle nie jest łazienka! Łazienka – jako rynek, jako przestrzeń – sama w sobie kurczy się. Wyzwaniem dla producentów i dystrybutorów płytek jest wejście w inne obszary. Podczas Tubądzin Design Days organizujemy konkurs pod hasłem „Przestrzeń rzuca wyzwanie. INside-OUTside”, w którym zapraszamy architektów do wykorzystania płytek na elewacjach budynków, do analizy możliwości jakie daje nasz produkt.
To jest właśnie przyszłość – uświadomienie, że płytki ceramiczne to nie tylko rozwiązanie do łazienek. W salonie firmowym Tubądzina w Sieradzu stworzyliśmy strefę „Home”, w której prezentujemy jak można wykorzystać nasze rozwiązania w mniej oczywistych przestrzeniach – w sypialni, garderobie, salonie. Pokazujemy je zarówno w tradycyjnym układzie, ale też nietypowo np. jako fronty meblowe. Płytki można stosować przecież do zabudowy szaf, drzwi. Strefa „Home” w naszym salonie działa dopiero od trzech miesięcy, ale już wzbudza duże zainteresowanie, bo pokazuje ogromny potencjał drzemiący w płytce. Podobne ekspozycje będziemy chcieli budować w całym kraju.
Jesteśmy przekonani, że wyjście poza łazienkę to przyszłość płytek ceramicznych. My mamy pomysł jak promować i pokazywać ten kierunek. Będziemy konsekwentni w realizacji naszej wizji.
Dziękuję za rozmowę.
Rozmawiał Arkadiusz Kaczanowski.